Nadszedł czas zmian i to nie byle jakich zmian!
Fredzio zaczął jeść surowe mięso, o dziwo nawet mu smakuje i ze smakiem je wcina.
Kolejna zmiana zagościła we fretkowym organizmie, lada dzień spodziewamy się pierwszej rujki.
Wyczekiwana przez nas przesyłka doszła migiem i Freduś ma swoje piękne szeleczki, dwa kg karmy i witaminki. Po jutrze idziemy na dłuuugi spacerek. Tylko szkoda, że nam się śnieg roztopił :(( Ale bez niego też sobie poradzimy ;). A tutaj fotki z ostatniego spacerku przed chorobą.
Zatrucie
15 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz